Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna www.84psp.fora.pl
Oficjalne forum Stowarzyszenia GRH 84 Pułku Strzelców Poleskich
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mjr. Zygmunt Rosiński - okoliczności śmierci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna -> Historyczne zdjęcia i informacje z Bełchatowa i okolic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:06, 05 Cze 2014    Temat postu: Mjr. Zygmunt Rosiński - okoliczności śmierci

Na temat okoliczności śmierci mjr. Rosińskiego przeczytać można w literaturze bardzo wiele. Niestety bardzo często nieprawdziwych informacji. Jeśli macie ochotę zapoznać się z moimi ustaleniami zapraszam do lektury poniższego tekstu.


[link widoczny dla zalogowanych]

Mjr Z. Rosiński - dowódca I batalionu 82 pp - poległ 2 września 1939 roku pod wsią Bobrowniki, gdzie na czele batalionu bronił przeprawy przez Wartę. 82 pp zajął 10-kilkometrowy odcinek Krochlew–Bobrowniki. W pierwszym rzucie pozycję obsadziły I batalion mjr. Z. Rosińskiego (płd. skraj wsi Bobrowniki–Jarzębie), II batalion 82 pp mjr. Stefana Pękalskiego (wzg. 203–Ogroble–Kamień) oraz 9 kompania strzelecka kpt. Jana Narela wraz z plutonem konnych zwiadowców ppor. rez. Józefa Siemiątkowskiego (kolano Warty w rejonie Załęcza Wielkiego). W odwodzie, w rejonie wsi Dziadki, stanął III batalion 82 pp (bez 9 kompanii).
Najprawdopodobniej za sprawą wspomnień gen. dyw. Juliusza Rómmla opublikowanych w 1958 roku utrwalił się pośród historyków pogląd o rzekomej śmierci mjr. Z. Rosińskiego podczas kontrataku mającego wyprzeć nieprzyjaciela z zajętych pozycji. Jak pisał dowódca armii „Łódź” pod datą 2 września: […] Straty dywizji [30 DP – przyp. Ł.P.] były znaczne. Padł mjr Rosiński z 82 pp, kiedy prowadził kontratak i odrzucił Niemców z zajętych Bobrowników […]. Podobną informację podał na kartach Krótkiej kroniki działań 30 Poleskiej Dywizji Piechoty w kampanii wrześniowej 1939 r. mjr Tadeusz Kierst – dowódca II batalionu 84 pp. Jak pisał […] Miejscowe próby przejścia przez rzekę [Wartę – przyp. Ł.P] odparte. Dopiero między godziną 16.00 i 17.00 silne koncentracje artyleryjskie na rejon m. Bobrowniki broniony przez I batalion 82 pp zmusiły 2 kompanię porucznika Nowika do wycofania się i Niemcy wówczas przekroczyli rzekę. Polskie przeciwuderzenie III batalionem i miejscowym odwodem odrzuca Niemców na południowy brzeg rzeki. Zginął wówczas dowódca I batalionu major Rosiński Zygmunt i dowódca 8 kompanii porucznik Żaczek […] (Tutaj też spotkać można wiele nieścisłości. Mieczysław Bielski podaje nazwisko Żarek, nie umieszczając go jednak w sporządzonej na końcu publikacji obsadzie 8 kompanii 82 pp. Tymczasem por. rez. Leon Żaczek, będący adiutantem dowódcy III batalionu 82 pp, poległ sześć dni później pod Brzezinami).
Abstrahując od samego faktu zajęcia przez nieprzyjaciela tej miejscowości, wyjaśnić należy kwestię okoliczności śmierci polskiego oficera, tym bardziej że meldunek sytuacyjny złożony 3 września przez gen. L. Cehaka „mówił” wyraźnie, iż straty poniesione były głównie za sprawą ognia artylerii niemieckiej, nie wspominając nic o śmierci dowódcy batalionu w czasie prowadzonego kontrataku: […] Część oddziałów odchodzi na pozycję obronną „Szczerców”. W dniu 2.IX od ognia artylerii npl poniósł dość znaczne straty I/84 pp [oczywiście mowa tutaj o 82 pp – przyp. Ł.P.], zabity dca baonu mjr Rosiński, dca 8 komp. oraz jeden z dców plutonów. Dokładne straty będą podane wieczorem po uporządkowaniu oddziałów […]. Niezwykle cennych informacji na ten temat dostarczają materiały zgromadzone przez I adiutanta 82 pp – kpt. T. Białobrzeskiego – zdeponowane w Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. W relacji uzyskanej przez niego od por. P. Nowika czytamy: […] Było jeszcze widno [2 września]. Wtedy Nowik zaobserwował zbliżanie się do Warty niemieckich kolumienek z pontonami. Nowik nakazał otwarcie ognia ckm na te kolumienki. Niemcy kryją się, ustawiają ckm i ostrzeliwują własnym ogniem ckm punkt obserwacyjny 207. Niektórzy strzelcy rozpoczęli pojedynczy ogień na npla. Ten nasz ogień ckm spowodował prawdopodobnie nawałę art. npla skierowaną najpierw na rowy pozorne, a potem na stanowiska plutonów. W tym czasie telefonował dca baonu [mjr Z. Rosiński – przyp. Ł.P.] zapytując, czy wszystko w porządku – odpowiedział Nowik „Tak”. W chwilę potem wpada jakiś kapral do schronu, wołając „czy jest jeszcze dca kompanii?” – „a co jest?” odpowiedział Nowik. Na to kapral pobiegł gdzieś do tyłu. Za chwilę telefon dcy baonu „Znów Klepacki nawiewa!”. Nowik wygląda ze schronu, ale widzi, że to nie Klepacki, lecz II pluton [ppor. Edwarda Pola – przyp. Ł.P.]. Nowik wybiega ze schronu i pędzi w ogniu artylerii za wycofującymi się strzelcami, wołając na nich, aby ich zawrócić. Wśród nich widzi Nowik również pchor. Szuberta , zastępcę dcy I plutonu z jedną drużyną, wyraźnie wiejącą do tyłu. Ukazał się również dca baonu z pistoletem, od przodu zagradzając drogę uciekającym szeregowym. Lecz to nie pomogło. Szubert biegł również by zawrócić swoich szeregowych. Ogień artylerii popędzał uciekających – nie było możliwości ich zatrzymać. Dopiero w lesie, około 500 m na płn. od 207 udało się por. Nowikowi i ppor. Polowi, zawrócić część szeregowych. Wówczas zjawił się mjr Rosiński na koniu, który nakazał zająć z powrotem stanowiska. Ognia artylerii na las nie było. Nowik pędząc przed sobą szeregowych w tyralierze poprowadził ich z trudnością na m.p. dcy baonu. Wszystkich szeregowych nie udało się odnaleźć, a ta część prowadzona przez Nowika szła chwiejnie i rozłażąc się. W rejonie punktu obserwacyjnego dcy baonu zjawił się ppor. Malinowski , który z okrzykiem „Cośmy stracili, odbierzemy bagnetem!” pociągnął za sobą do przodu grupę zawróconych szeregowych i po chwili usłyszał Nowik okrzyk „nie strzelać” z rejonu III plutonu. III pluton w ogóle z miejsca nie ruszył się. Bezkrwawy szturm wykonano na własne stanowiska. Było zupełnie ciemno. Nowik z ppor. Polem rozprowadzili w ciemnościach, w ogniu artylerii szeregowych na stanowiska. Nowik nie znalazł tego dnia pchor. Szuberta z drużyną, a o ile sobie przypomina spotkał go dopiero w Klukach […].
Zamieszczona powyżej relacja dotycząca walk, jakie stoczyła wieczorem 2 września 2 kompania strzelecka 82 pp wskazuje jednoznacznie, iż mjr Z. Rosiński nie zginął tego dnia w kontrataku. Jego rola zasadniczo skupiła się na próbie powstrzymania ruchu odwrotowego jednego z pierwszorzutowych plutonów (I pluton 2 kompanii ppor. Leonarda Łysza), który pociągnął za sobą grupę szeregowych z II plutonu, dwa ckm z plutonu taczanek ppor. rez. Henryka Kowalskiego oraz działko z I plutonu kompanii przeciwpancernej. Co więcej, inne materiały wskazują, że po opanowaniu sytuacji powrócił on do swojego punktu dowodzenia, aby telefonicznie zorientować się co do strat poniesionych przez batalion oraz złożyć stosowne meldunki. Ostatnimi osobami, z którymi rozmawiał przed śmiercią dowódca I batalionu byli najprawdopodobniej płk dypl. A. Chruściel i kpt. T. Białobrzeski. Była godzina 21.00, cichł powoli ostrzał artylerii niemieckiej, w pewnej chwili, w trakcie rozmowy z dowódcą pułku w słuchawce telefonu polowego zapadła cisza. Jak wspominał kpt. T. Białobrzeski […] O godzinie 21.00 osobiście rozmawiałem telefonicznie z mjr. Rosińskim. Major klął na 2 kompanię, był bardzo zdenerwowany i zmęczony. Zapytał, co nowego. Powtórzyłem wiadomość radiową o wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Anglię i Francję. Bardzo ucieszył się tą wiadomością. Kilka minut później, gdy dowódca pułku rozmawiał z I batalionem (przez kilka minut nie było łączności) – dowiedziałem się, że mjr Rosiński poległ. Według opowiadania ppor. Kozub . śmierć nastąpiła natychmiast po uderzeniu pocisku artyleryjskiego w strop drewnianego schronu, w którym siedzieli: mjr Rosiński, ppor. Kozub. por. Zdoliński i ppor. Litwin . Major był bez hełmu, dostał odłamkiem w głowę i drugim w rękę. Pocisk artyleryjski rozerwał się na stropie. Strop zawalił się […]. Na wiadomość o śmierci dowódcy batalionu poniesionej w wyniku trafienia jednego z ostatnich, wystrzelonych tego dnia przez nieprzyjaciela pocisków artyleryjskich na miejsce jego postoju udał się osobiście por. P. Nowik. Majora Z. Rosińskiego już tam nie było. W schronie pozostało jedynie czterech rannych telefonistów i – co należy podkreślić – sprawnie działający aparat telefoniczny.
Co stało się ze zwłokami poległego majora? I w tym przypadku literatura przedmiotu pełna jest nieścisłości. Spotkać można informacje, według których ciężko rannego Z. Rosińskiego próbowano przewieźć do najbliższego szpitala, że zmarł w drodze do Parzna, a o miejscu pochówku w Klukach zadecydował zwykły przypadek. Wszystkie niestety mijają się z prawdą. Analiza zachowanych źródeł wskazuje jednoznacznie, że jego podwładni chcieli pochować swojego dowódcę z honorem, jaki mu przysługiwał, a w miejscu, w którym poległ, nie było już na to czasu. 2 września około godziny 21.30, a więc niedługo od chwili zniszczenia stanowiska dowodzenia I batalionu, płk dypl. A. Chruściel wydał rozkaz zejścia z pozycji nad Wartą. O świcie 3 września żołnierze II i III batalionu zajmowali już pozycję pośrednią Delfina–wzg. 187–zach. skraj lasu Delfina–Radoszewice. Kolejny rozkaz dowódcy dywizji nakazywał sformowanie kolumn i marsz na pozycję główną. Przez całą tę drogę ciało dowódcy I batalionu wieziono na taczance. Do samego końca poległemu towarzyszył jego adiutant i dowódca 1 kompanii ckm. W lesie Delfina leżącego na taczance majora widział osobiście kpt. T. Białobrzeski. Jak podawał: […] Dowództwo pułku wraz z I baonem zatrzymuje się w lesie koło Delfina. Mgła w lesie – nie można pozbierać się. Taczanka z trupem mjr. Rosińskiego. Zdoliński ma pokrwawiony mundur. Kozubowski przygnębiony. Nastrój minorowy […] Po około godzinie rozkaz odmarszu do Kluk […]. Pierwszy adiutant dowódcy 82 pp dodał również, że ppor. rez. B. Kozubowski był ranny, a plamy krwi na mundurze por. S. Zdolińskiego miały powstać w trakcie wynoszenia majora ze schronu.
Po przyjeździe w rejon Grobli rozpoczęto przygotowania do pogrzebu. Wybór „kaplicy Święcickich” jako przyszłego miejsca spoczynku zwłok mjr. Z. Rosińskiego nie podlegał chyba dyskusji. Wojsko zapewne zżyło się z nim. To tutaj jeszcze przed wybuchem wojny organizowano specjalne msze polowe. Poza tym położone za główną linią obrony Kluki były miejscem, w którym choć na chwilę można było odpocząć, zebrać siły i zorganizować godną dowódcy batalionu uroczystość.
Kpt. B. Kruczyński – nowy dowódca batalionu – relacjonował: […] Postój w lesie przy stawach w rejonie litery „G” w gajówce, 1,5 km na północ od Kluk. Wypoczynek, czyszczenie sprzętu […] Przygotowanie zwłok mjr. Rosińskiego do pogrzebu. Pchor. Gryciuk (?) boi się umyć zwłoki, wykonuje dopiero na powtórny rozkaz. Pogrzeb majora w Klukach, koło kapliczki […]. Przebieg samej ceremonii opisał bardzo dokładnie kpt. T. Białobrzeski. Jak podawał: […] Dwóch strzelców z Obrony Narodowej zabłąkanych (z francuskimi kb) i kpt. Kr. [Kruczyński – przyp. Ł.P.] przygotowują pogrzeb mjr. Rosińskiego. Około godziny 18.00 pogrzeb mjr. Rosińskiego przy kapliczce w Klukach. Delegacje całego pułku, najwięcej z I batalionu. Trumna otwarta, czoło majora przewiązane bandażem. Jest w mundurze, jakim go śmierć zastała. Modły księdza. Przemówienie dowódcy pułku. W prostych, a wzruszających słowach oddaje mu ostatnią cześć. Sam też wzrusza się przy końcu mowy. Generał całuje w czoło mjr. Rosińskiego. Po tym pieśń „W mogile ciemnej” . Czerwony zachód słońca. Wzmagający się huk armat na dalszych pozycjach. Trumnę zakryto i opuszczono. Grudki ziemi. Posępne miny […]. Najprawdopodobniej zwłoki dowódcy I batalionu pogrzebane zostały początkowo przed kaplicą – od strony szosy Kluki–Parzno. Następnie, zapewne w okresie organizowania cmentarza i z polecenia władz okupacyjnych przeniesiono je za budynek – w miejsce, w którym spoczywa po dziś dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poltan




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:14, 05 Cze 2014    Temat postu:

Zdjęcie kwatery polskiej na cmentarzu wojennym w Klukach wykonane najprawdopodobniej w 1941 roku

[link widoczny dla zalogowanych]

Powiększenie mogiły mjr. Rosińskiego z widoczną tabliczką z nazwiskiem.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.84psp.fora.pl Strona Główna -> Historyczne zdjęcia i informacje z Bełchatowa i okolic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin